Pożegnaj się z historyczną autentycznością przeszłości Strongholdów i przywitaj się z jednym generycznym, poważnie wadliwym fantasy RTS.

I mimo że Firefly powinien już znać drogę wokół tego silnika, jest tutaj kilka poważnych błędów. Awarie na pulpicie są rzadkim zjawiskiem, ale dużym problemem jest to, że jednostki rzadko reagują poprawnie na polecenia. Prowadzą przez celowanych wrogów i często odwracają się od wrogów, dając im wolny strzał lub dwa, podczas gdy ty powoli obracasz się do ataku. Masowe ataki skierowane przeciwko konkretnym przeciwnikom zawsze powodują atakowanie niektórych jednostek, a wiele innych po prostu chowa się po piętach. Najlepiej nie atakować bezpośrednio, ponieważ bardziej prawdopodobne jest, że wszyscy zaangażują się w akcję, jeśli zbliżysz się do wroga i pozwolisz AI przejąć stamtąd. Zainstalowanie poprawki w wersji 1.10 również nie rozwiązało żadnego z tych problemów.

Istnieje kilka atrakcyjnych alternatyw dla kampanii, jednak biorąc pod uwagę wszystkie problemy związane z rozgrywką i błędy, trudno jest zastanowić się, dlaczego ktoś chciałby im przeszkadzać. Mimo to, trzy zestawy tras połączonych potyczek Legends Trails to intrygujący pomysł, który przypomina trio pojedynczych drabin. Można również grać w niestandardowe potyczki z maksymalnie czterema graczami, zarówno online, jak i off. Wydaje się, że sporo osób szuka również meczów online, więc łatwo można znaleźć gry. Dodatkowo dostępny jest edytor map dla graczy, którzy chcą przetasować własne scenariusze potyczek.

Deweloperzy najwyraźniej mieli zamiar zrobić tu czekoladową masę orzechową, rzucając D & D w swoją średniowieczną serię symulacyjną, ale Stronghold Legends to kolejny, po drugiej stronie, RTS. Uwzględnienie gigantów i smoków w miksie może wydawać się teraz naturalną formą, ponieważ jakakolwiek gra z zamkowymi murami w niej wydaje się domagać dodania tolkieskich bestii, aby je powalić, musisz zrobić więcej, niż tylko rzucić takie stworzenia w generycznych armiach i grze w buggy. To interesująca koncepcja zasługująca na bardziej uważną uwagę niż projektanci.

Potrzeba było więcej testów gry, aby wyleczyć kilka poważnych problemów związanych z projektowaniem misji i sztuczną inteligencją. Większość misji rozgrywa się w niezwykle liniowy sposób. Zaczynasz od punktu A i zabijasz wszystko, aż dotrzesz do punktu B, bronisz twierdzy, aż skończy się czas, i tak dalej. Ale brak wyobraźni to najmniejszy problem w grze. Oddziały wroga często kontynuują patrolowanie bezmyślnie i faktycznie ignorują ogromne kolumny twoich żołnierzy nawet po tym, jak właśnie rozbiłeś się lub wspiąłeś na zamkową ścianę. Często też nie reagują na strzelanie do nich przez łuczników lub łuczników, a czasami decydują się na odejście od bitew lub porzucenie oblężenia. Narrator, który udziela wskazówek na temat ataków wroga, często wychodzi z linijkami: „Drzewnicy widzieli grupę oddziałów nieprzyjacielskich zmierzających w tę stronę!” zanim się odwrócą i wrócą do domu. Gra została oczywiście dostarczona bez w pełni działającej sztucznej inteligencji.

Nie był również dostarczany z nowoczesnym silnikiem graficznym. Legenda gry Stronghold wygląda tak, jakby była zrobiona z tą samą datowaną technologią 3D, która zasilała Stronghold 2, co niestety oznacza, że ​​wydawało się, że została wydana około 2002 roku. Wizualizacje są szare i obskurne, z blokowymi zamkami, nudnymi stylami budowania z małą ilością przeszkód. o przekonujących detalach i strasznie ożywionych jednostkach, które kołyszą się w tę iz powrotem, gdy biegną, jak paczki z grubymi odłamkami Fat Alberts. Ponieważ nie ma wykrywania kolizji, bitwy pomiędzy ludzkimi armiami natychmiast ulegają degeneracji w falujące, kolorowe bloby, bez możliwości dowiedzenia się, co się dzieje i kto wygrywa.

Jakość dźwięku jest trochę lepsza, dzięki odpowiednio tandetnemu głosowi działającemu podczas scenariuszy i okrzykom żołnierzy podczas ładowania, które naprawdę poruszają krew. Linie powtarzają się jednak zbyt często i często błędnie pokazują, co się właściwie dzieje. Raz na misję zwykle słyszysz coś zupełnie nie na miejscu, np. „Drabiny wroga są na ścianach!” nawet jeśli nie bronisz w tym czasie żadnych murów.

I mimo że Firefly powinien już znać drogę wokół tego silnika, jest tutaj kilka poważnych błędów. Awarie na pulpicie są rzadkim zjawiskiem, ale dużym problemem jest to, że jednostki rzadko reagują poprawnie na polecenia. Prowadzą przez celowanych wrogów i często odwracają się od wrogów, dając im wolny strzał lub dwa, podczas gdy ty powoli obracasz się do ataku. Masowe ataki skierowane przeciwko konkretnym przeciwnikom zawsze powodują atakowanie niektórych jednostek, a wiele innych po prostu chowa się po piętach. Najlepiej nie atakować bezpośrednio, ponieważ bardziej prawdopodobne jest, że wszyscy zaangażują się w akcję, jeśli zbliżysz się do wroga i pozwolisz AI przejąć stamtąd. Zainstalowanie poprawki w wersji 1.10 również nie rozwiązało żadnego z tych problemów.

Istnieje kilka atrakcyjnych alternatyw dla kampanii, jednak biorąc pod uwagę wszystkie problemy związane z rozgrywką i błędy, trudno jest zastanowić się, dlaczego ktoś chciałby im przeszkadzać. Mimo to, trzy zestawy tras połączonych potyczek Legends Trails to intrygujący pomysł, który przypomina trio pojedynczych drabin. Można również grać w niestandardowe potyczki z maksymalnie czterema graczami, zarówno online, jak i off. Wydaje się, że sporo osób szuka również meczów online, więc łatwo można znaleźć gry. Dodatkowo dostępny jest edytor map dla graczy, którzy chcą przetasować własne scenariusze potyczek.

Deweloperzy najwyraźniej mieli zamiar zrobić tu czekoladową masę orzechową, rzucając D & D w swoją średniowieczną serię symulacyjną, ale Stronghold Legends to kolejny, po drugiej stronie, RTS. Uwzględnienie gigantów i smoków w miksie może wydawać się teraz naturalną formą, ponieważ jakakolwiek gra z zamkowymi murami w niej wydaje się domagać dodania tolkieskich bestii, aby je powalić, musisz zrobić więcej, niż tylko rzucić takie stworzenia w generycznych armiach i grze w buggy. To interesująca koncepcja zasługująca na bardziej uważną uwagę niż projektanci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *